Areski, „człowiek w cieniu” w centrum uwagi

Po wywiadzie Areski postanawia wrócić do miejsca, które obecnie jest jego domem: dużego pokoju na parterze wspaniałego Couvent des Récollets, obok Gare de l'Est, gdzie przebywa w rezydencji artystycznej z żoną, Brigitte Fontaine. Czeka na niego leżąc, ubrana od stóp do głów, jak w teledysku „Merde à la mer” , piosence, którą właśnie nagrała z Axelem Bauerem. Muzyk z hitu „Cargo de Nuit” siedzi przy jego łóżku, słuchając w telefonie „Foundou” Alli – genialnego solo na oudzie, podczas gdy Areski właśnie podgrzewa cassoulet. W środku fali upałów, nie da się tego wymyślić!
W 2010 roku, w portrecie „der” i wydaniu drugiego solowego albumu w czterdziestoletniej karierze, Libération entuzjastycznie stwierdził: „Areski pozostaje jednym z najwybitniejszych żyjących kompozytorów francuskiej pieśni, autorem co najmniej dwóch kultowych albumów, „L'Incendie” z 1974 roku i „Vous et nous” z 1977 roku, z awangardowymi bombami gatunku Patriarchatu . Jeśli Gainsbourg był Chopinem, to jest Berliozem”.
Libération